Lauren Oliver: Pandemonium [bez spoilerów!]

Pandemonium [Lauren Oliver]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Jeśli zapadłeś na amor deliria nervosa, chorobę miłości, nie ma dla ciebie ratunku. Władze zorganizują ci „uleczający” zabieg lub wtrącą do więzienia na wieczne zapomnienie. Ucieczka na tereny pozarządowe nie zawsze okaże się dla ciebie, kochającego, bezpiecznym azylem. Choć przebudzenie w świecie kłamstw da ci siłę i wolność, może nieść ze sobą też ból, konieczność podjęcia walki i możliwość poniesienia straty… Dlaczego zatem tak bardzo chce się żyć i walczyć?

Lena, bohaterka znana czytelnikom z pierwszego tomu trylogii zatytułowanego Delirium, dotychczas wiodła życie jak każdy przeciętny obywatel Stanów Zjednoczonych Ameryki. Niestety, w tym przypadku przeciętność oznacza poddanie się regułom rządu, a te są bardziej niż radykalne. Obywatele Ameryki nie mają prawa przemieszczać się między miastami, ani przekraczać granic rządowych między ścisłym miastem a terenami zalesionymi ze względu na dopiero co eliminowaną chorobę zakaźną. Źródłem tej choroby jest miłość i uczucia pokrewne, które wywołują szereg zgubnych dla człowieka objawów: rozkojarzenie, brak racjonalnego myślenia, rozpacz, zmienne nastroje, skłonności do autodestrukcji. Żeby zapobiec tej kaskadzie uczuć, każdy pełnoletni obywatel poddawany jest zabiegowi, który usuwa z organizmu zalążki choroby. Następnie wyleczona delikwentka otrzymuje listę pięciu kandydatów na męża, wybranych przez system na podstawie pokrewnych zainteresowań i podobnych odpowiedzi udzielonych w czasie testu laboratoryjnego. Kiedy już jeden szczęśliwiec zostaje wybrany, następuje sparowanie, a później ślub – i już można wieść „prawdziwe”, pozbawione emocji i barw życie.

Wolność albo śmierć.
Niedługo przed zabiegiem Lena poznaje tajemniczego Alexa, który szybko otwiera jej oczy na straszną propagandę i pustkę, która pochłania stopniowo cały kraj. I choć od tamtej chwili świat dla Leny staje się inny, a ideały okazują się pułapką i kłamstwem, Lenie daleko jeszcze do zaakceptowania prawdy i życia pośród niej. I o tym właśnie traktuje Pandemonium – o Prawdzie. O podziemiach organizowanych przez Odmieńców i ruch oporu, o życiu na marginesie społeczeństwa, wyrzeczeniach w imię miłości. Są też zaskakujące odkrycia, poświęcenie, rozdarcie emocjonalne. Jest wszystko to, co w miłości rujnuje – ale tuż obok są wszystkie ideały, w imię których Lena wkrótce podejmuje walkę. I choć trudno opowiadać o fabule Pandemonium, nie zdradzając wydarzeń rozgrywających się w pierwszej części trylogii, mogę zapewnić, że doskonały pomysł (w doskonałym wykonaniu!) wciąż jest konsekwentnie rozwijany. Główna bohaterka przechodzi ważną przemianę – nie jest już zahukaną, wystraszoną nastolatką z klasy średniej. Teraz staje się kobietą wiedzącą, czego chce, i z całych sił o to walczącą. Tym razem nie jest to tylko świat zewnętrzny, kontrolowany przez rząd – to przede wszystkim świat choroby, w samym jej siedlisku.

Pod względem kompozycyjnym książka jest bardzo przemyślana i można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że kompozycja dodaje fabule dynamiczności i jakości. W Pandemonium dzieje się naprawdę wiele, a dłuższy opis tych wydarzeń mógłby się stać nużący. Dlatego też autorka zdecydowała się na rewelacyjny zabieg polegający na tym, że rozdziały podzielone są na dwa typy: wtedy oraz teraz. Te dwie płaszczyzny czasowe przeplatają się ze sobą, dzięki czemu czytelnik na zmianę otrzymuje dwa obrazy: pierwszy, przedstawiający losy Leny zaraz po wydarzeniach przedstawionych w Delirium oraz drugi, ukazujący jej nową ścieżkę życiową. Dzięki temu poznajemy początek historii oraz część prowadzącą do finału powieści; wreszcie wątki zbiegają się ze sobą i w ten sposób otrzymujemy brakujący puzzel, którym jest sam środek dynamicznej, wartkiej akcji.
 
Świat bez miłości jest także światem bez ryzyka
Znając podstawy świata trylogii, doskonale zarysowane w Delirium, czytelnik otwiera drugi tom i już nie może się z niego wydostać. Fala nagłych wydarzeń, zmienny kierunek akcji oraz dynamizacja fabuły poprzez zaburzenie chronologii to prawdziwe atuty tej powieści. I choć pod względem fabuły daleka jest ona swojej poprzedniczce, i w Pandemonium można znaleźć wszystko to, co docenili czytelnicy pierwszego tomu.

W powieści pojawiają się krótkie wspomnienia związane z losami głównej bohaterki z poprzedniego tomu, jednak nie polecam zaczynać przygody z tą serią od Pandemonium – istnieje zbyt duże ryzyko, że utraci się ważne niuanse, nie zrozumie do końca świata przedstawionego, a to byłaby nieodżałowana strata dla tak dobrej trylogii. Dlatego też tę książkę serdecznie polecam osobom, które już zmierzyły się z Delirium – a jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, biegnijcie szybciutko do biblioteki lub księgarni, bo naprawdę warto. To coś absolutnie fantastycznego, a zawartość jest dużo lepsza niż to, czego spodziewamy się po opisie wydawcy. Po-le-cam!


Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin.

___________
Recenzja opublikowana na
 
 tom 1 - Delirium | tom 3 - Requiem

14 komentarzy:

  1. "Delirium" mam za sobą, dwie pozostałe czekają na półce na swoją kolej :) Mam nadzieję, że będę miała podobne do Twoich odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję! :) Oczywiście życzę Ci miłej lektury i bardzo zazdroszczę, że masz jeszcze dwa tomy przed sobą - chciałabym je znowu czytać po raz pierwszy :D

      Usuń
  2. I tu mnie zafascynowałaś :) Swego czasu miałam ochotę na tę serię, ale jakoś odpuściłam. To był jak widać błąd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Moim zdaniem cała seria jest super, także polecam po nią sięgnąć. Też miałam podobny przestój - znalazłam informację o pierwszej części, stwierdziłam, że będzie super, a później zapomniałam o niej na dwa lata :O Na szczęście strona Znaku daje możliwość przeczytania początku - a jak to zrobiłam, rozpoczęłam tournée po księgarniach :P

      Usuń
  3. Zaciekawiłaś mnie :)) Kolejne książki do odnotowania... Oh, kiedy ja to wszystko przeczytam??? A lista długa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super! :)
      Znam to uczucie, oj znam. Dlatego tak starannie (i rzadko) teraz uzupełniam listę "chcę przeczytać" na LC :P

      Usuń
    2. Rzadko? Starannie? Nie da się :( Jest tyyyyyyyyle książek do przeczytania, że wolę je zapisać bo o połowie zapomnę ;D

      Usuń
    3. Właśnie wiem :< Dlatego zapisuję tylko tytuły, które koniecznie chcę przeczytać, a nie te z kategorii "aaa, w sumie, może, yyyy, czemu nie?" :D

      Usuń
  4. To przeczytam jak polecasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę wreszcie zapoznać się z tą serią ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze ale po twojej recenzji uznałam że muszę to szybko zmienić i zapoznać się z tą serią :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to :D Tak więc raz jeszcze polecam, myślę, że się nie rozczarujesz! :)

      Usuń

Drogi Czytelniku! Dziękuję Ci serdecznie, że tu zajrzałeś i że poświęciłeś mi chwilę. Proszę, zostaw po sobie ślad, ponieważ każdy komentarz jest dla mnie największą nagrodą za włożoną pracę i serce :)